Odcinek 52

Na forum padła bardzo fajna teoria (pozwole sobie zacytować): Taki Owaki: "(...) Ostatni odcinek to było jakieś pomieszanie światów, fikcyjnego i naszego. Baśka królową? Max narodowym idiotą? I ten pilot... Trochę jak Big Brother i Jerry Springer. I dla tych co nie czytali Dziesięciu małych Murzynków (powieść Agathy Christie): Tajemniczy Pan Owen zaprasza na odciętą od świata wyspę ośmiu gości, których pozornie nic ze sobą nie łączy. W dniu przyjazdu okazuje się, że gospodarz nie pojawi się na wyspie. Zgodnie z wcześniejszymi instrukcjami, dwójka służących odtwarza płytę, na której pan Owen oskarża kolejnych gości o zbrodnie, które popełnili, a których nie da się im udowodnić i za które nigdy nie dosięgnęła ich kara. Osobiście mi to bardzo przypomina ostatni odcinek, w którym Eliza wytykała im różne błędy przeszłości... Owen - Eliza, Wyspa - Dom w Waliszewie... I te oskarżenia. " (http://klatka.phorum.pl/viewtopic.php?t =128&start=15) Wydaje mi sie bardzo trafna. Co do odcinka, Klatka B robi się mocno symboliczna. Klatka B stała się symbolem marginesu społecznego, grzechów głównych człowieka, teraz przez jakiś czas zostaną poddani próbią i/ albo (tu dwa scenriusze) zacznie się gra psychologiczna w stylu Piły gdzie wszyscy się wymordgują lub zostaną osądzeni za swoje "grzechy" ale raczej nie będzie to typowy sąd... Zdaje się że jeszcze szanse na poprawę...
Co do wstawek w filmie ich interpretacja jest dla mnie wieloznaczna -nielubię symboli gdyż można je interpretować na tuzin sposobów, 9 dziewczynek z czego jedna nie je, puste miejsce przy stole. Sodoma i Gomora...

_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko.

Zgadzam się Staszewski ;] A jeśli chodzi o te dwa scenariuszę, to jeden z nich jest opisany w pkt. 2 Smile

Moje spostrzeżenia :
1. Zaraz przed CDN jak jest scena z pustym krzesłem, to pod oknem widać jakiś cień. Niestety z nikim mi się nie kojarzy...
2. Ja w tym zastawionym stole jedzeniu widzę takie coś, że z dnia na dzień będzie coraz mniej jedzenia, aż w końcu się o nie zabiją...
3. Jak jest ten text " Widzę, że wam smakuje", to wydaje mi się, że jest to głos Michała przechodzący w głos Elizy...
4. Ostatnia Scena - Budynek wygląda mi na szkołę. Mi się wydaję, że to ostatnie ujęcie to jest po prostu ukazanie historii tego budynku. Internat dla dziewcząt, jakby to Baśka powiedziała : Si pardą, piórko w dupę i na wodę...

_________________

a tak przy okzaji to wydaje mi sie, ze glos na koncu odcinka to nalezy do tej samej osoby co w tasmach z '77. Gdzies juz pisalam, ze oprocz profesora pojawial sie tam drugi mlodszy glos

_________________
wszyscy oddychamy tym samym powietrzem, ale na mnie chyba jakoś inaczej działa...

Odcinek nic nie wyjaśnił.

Ale przyjemnie się oglądało.

"Ależ wspaniała rzecz. Patrzcie, patrzcie. Co to jest?"
"Jest poje*** jak lato z radiem"

_________________
To jest...

Głos z najnowszego odcinka należy do... Elizy* -poprzez zabieg mutacji/modulacji głos brzybrał barwę męską lecz na końcu frazy "Widzę że wam smakuje" słychać wyraźny kobiecy głos.

*Zastrzegam prawdopodobieństwo błędu (30%)

_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż mędrca szkiełko i oko.

Wyraźnie podkreślony zachwyt nad jedzeniem może sugerować, że bohaterowie w jakimś sensie jednak odbyli podróż w czasie - zachwyt nad kabanosami i winogronami to coś zwyczajnego w tamtych latach, ale nie dziś!